sobota, 28 grudnia 2013

Rozdział 1,,Nikogo na dole nie zastałam"

Kiedyś chciałam prowadzić pamiętnik. Wiem, to głupie. Raz zaczęłam ale znudziło mi się.
Teraz siedzę w swoim pokoju i słucham muzyki. Zawsze to mi pomaga. Uspokajam się, jest mi lepiej. Chcecie wiedzieć co mi jest? Znowu go widziałam. Znowu całował się z jakąś pustą laską. Znowu zranił mnie. Znowu przepraszał... Powiedziałam, że to przemyśle. Nie wiem co robić. Wybaczam mu jakieś dwa lata a on nadal swoje. Mam dość. Czasami chciałabym z tym wszystkim skończyć, ale nie mogę. Zranię wtedy najbliższą i najważniejszą osobę w moim życiu. Tą osobą jest Rocki. Zawsze wiedziała jak mi pomóc. Muszę się jej wyżalić. Była już 10:07. Postanowiłam napisać do niej.


Do: Rocki ;*
Hej. <3 
Masz czas? Spotkamy się? Muszę się wyżalić :(

Odłożyłam mojego iPhona na komodę. Usiadłam na fotelu i popatrzyłam na ścianę, która była ozdobiona zdjęciami. Fotografie przedstawiały mnie i Marco. Na niektórych byłam z przyjaciółką. Po chwili usłyszałam dźwięk telefonu. Długo nie musiałam czekać na odpowiedź od Rackel.

Od: Rocki ;*
Hejka :*
Co jest? Pewnie, że mam czas :) Nie smutaj. ;c 
Spotkajmy się w 'naszej' kawiarni.
O 11:30 na miejscu ;> Papa <3

Cieszyłam się, że spotkam się z Rocki. Pościeliłam łóżko, otworzyłam okno w celu wywietrzenia mojej sypialni. Było bardzo ciepło na podwórku. Temperatura dochodziła nawet do 35 stopni. Nie dziwię się, wkońcu była już połowa lipca. 
Podeszłam do szafy i wyciągnęłam zestaw ubrań, który postanowiłam ubrać na spotkanie z przyjaciółką. Poszłam do łazienki by się odświerzyć. Okręciłam wodę pod prysznicem i zdjęłam ubrania. [...] Wytarłam się pożądnie ręcznikiem i odziałam swoje ciało przygotowanymi ciuchami. Wyjęłam z półeczki suszarkę i wysuszyłam swoje długie włosy. Od razu pokręciły mi się. Lubię swoje loki. Bardzo rzadko je prostuje. Weszłam do pokoju i podeszłam do toaletki, na której znajdował się mój telefon. Ale nie tylko. Była tam cała moja biżuteria i kosmetyki. Bardzo mało miałam kosmetyków, ponieważ nie lubię się malować. Usiadłam na krześle przed toaletką i rozmyślałam czy się ozdobić. Miałam jeszcze bardzo dużo czasu więc nie musiałam się martwić, że się spóźnię. Spokojnie mogłam jeszcze oglądnąć mój ulubiony serial albo wiadomości. Nagle przyszedł kolejny SMS.

Od: Marco <3
Holly wybacz mi. Nadal Cię kocham.
Nie chciałem, żebyś widziała
jak się całuję z tamtą dziewczyną.
Źle zrobiłem. Przepraszam.<3
Wybaczysz?

Szczerze to nie wiedziałam co mu odpisać. Kocham go nadal ale ostatnio przesadza. Zobaczymy ja mi doradzi Rocki. Jest już 11:03, czas się zbierać. Do 'naszej' kawiarni jest pół godziny drogi od mojego domu. Zeszłam ze schodów i ubrałam białe buty. Nikogo na dole nie zastałam. Trudno się dziwić. Często zostaję sama. Rodzice ciągle pracują lub wyjeżdżają gdzieś w ciepłe kraje.



HEJKA ;* WIEM, ŻE KRÓTKI.PODOBA SIĘ? MAM NADZIEJĘ ;) ZOSTAWCIE PO SOBIE ZNAK I SKOMENTUJCIE <3 Z GÓRY DZIĘKI. TO DLA MNIE BARDZO WAŻNE ;3 W NASTĘPNYM ROZDZIALE BĘDZIE JUZ MOWA O NIALLU <333 

5 komentarzy:

  1. zapowiada się fajnie :) ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Holly nie wybaczaj mu... Nie wybaczaj. Czuje,że źle się skończy jak mu wybaczysz. Nie rób tego. Rozdział jest zaisty. Bardzo ciekawie się zaczyna. Muszę przyznać, że wybrałaś bardzo fajny sposób na opowiadanie. Czekam na next Niati <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział zajebisty i mam nadzieję, że Holly nie wybaczy dla Marco :/
    *Kinia*

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaj*bisty
    Kochana pisz dalej :*

    OdpowiedzUsuń