Byłam w drodze do kawiarni. Szłam londyńskimi uliczkami. Rozglądałam się dookoła by nie spotkać Marco.Nie miałam ochoty z nim rozmawiać. Po tym co robił przez cały nasz związek... nie wiem... nie wiem co robić. Na szczęście mam wsparcie u Rocki. Zawsze była przeciwko. Miała racje. Jaka ja byłam głupia, naiwna. Pod drzewem dostrzegłam bardzo znaną mi sylwetkę. Jak na złość to był... Marco. Co on tam robił? Dopiero jak podeszłam do niego troszeczkę bliżej zobaczyłam go z jakąś dziewczyną.
-Tak bardzo mnie kochasz? -zapytałam go spokojnym, lecz stanowczym głosem.
-Holly co ty tu robisz?
-Pierwsza zadałam pytanie! -krzyknęłam. -No odpowiedz mi! Kochasz czy nie?!
-Jasne, że cię kocham. Zawsze kochałem. -w tym momencie gdy to powiedział podeszła do niego ta dziewczyna, z którą się lizał i przywaliła w twarz.
-Mówiłeś, że nie masz dziewczyny! -krzyknęła mu w twarz rudowłosa poczym odbiegła.
-Nie chce cię znać. -powiedziałam powoli się uspokajając. Szkoda mi tych wszystkich dziewczyn, które zranił. Było ich naprawdę dużo. Odeszłam. Byłam już kilka metrów od niego. Podbiegł do mnie i szarpnął za ramię. Zabolało. Naprawdę mocno chwycił. Zdaje mi się, że będę miała nie małego siniaka.
-Co ty robisz?! -chwyciłam za obolałe miejsce.
-Nie zostawiaj mnie. -powiedział i złapał mnie mocno za nadgarstek.
-Puść mnie! -krzyczałam. Ten tylko zaśmiał się.
Zauważyłam jak chciał mnie udeżyć w twarz. Już podniósł rękę. Nagle podbiegł do nas jakiś chłopak. Złapał jego dłoń.
-Zostaw ją!- krzyknął nieznajomy.
-Nie! -powiedział głośno Marco.
Widziałam jak mój 'chłopak' chciał przywalić nieznajomemu. Tamten jednak uniknął ciosu. Marco odpuścił i poszedł.
-Wszystko wporządku? -zapytał chłopak.
-Tak. -odpowiedziałam trzymając za ramię.
-Boli? -zmartwił się.
-Trochę, ale będzie dobrze.
-Pokaż. -powiedział grzecznie.
-Nie trzeba. Nawet się nie znamy.
-W takim razie... Niall jestem. -przedstawił się blondyn wystawiając dłoń.
-Niall Horan? -zapytałam. Nie szalałam tak jak by to zrobiły Directioners. Nie byłam jedną z nich. Mało wiedziałam o tym zespole.
-Tak. A ty jesteś...
-Holly Flower. -pomimo mocnego bólu wymusiłam szczery uśmiech. Odwzajemnił gest.
-Kim był ten chłopak? -zapytał. Miał takie piękne, niebieskie oczy.
-Moim chłopakiem. Znaczy...teraz już byłym. -posmutniałam. Niall zauważył to.
-Nie myśl o nim. Chcesz gdzieś iść?
-Nie mogę jestem umówiona z przyjaciółką.
-Dobrze. Mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkamy. Do zobaczenia. -wysłał w moja stronę miłe spojrzenie.
-Do zobaczenia. -uśmiechnęłam. Zanim odeszłam jeszcze raz spojrzałam w jego oczy. Następnie udałam się do kawiarni.
Byłam już nieźle spóźniona. Mam nadzieję, że Rocki zrozumie.
PODOBA SIĘ? ;* ZOSTAWCIE KOMENTARZE :) DWA KOMENTARZE I NEXT? JAK MYŚLICIE, KIEDY HOLLY PONOWNIE SPOTKA SIE Z NIALLEM? <333 DOBRZE ZROBILA ZRYWAJAC Z MARCO? ;> JAK CHCECIE TO PISZCIE NA ASKU :) ---> http://ask.fm/Patricja
Rozdział cudowny :* Czekam na next ;* Niati <3
OdpowiedzUsuń$wietny rozdział <3 Czekam na NEXT!!
OdpowiedzUsuń---
Donia <3
Super!!! <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział !!! :D
OdpowiedzUsuń*Kinia*
Zajebisty <33333333 :*
OdpowiedzUsuń