sobota, 18 stycznia 2014

Rozdział 4 ,,Śmiesznie wyglądał.."

*Oczami Rackel*
-Niall, poznaj Rocki. Rocki, poznaj Nialla. -powiedziała brunetka.
-Hej Rocki, miło mi cię poznać. -uśmiechnął się znany mi chłopak.
-Hej. -Odwzajeniłam gest. -Skądś cię kojarzę. -dodałam.
-To jest Niall Horan  z One Direction. -powiedziała Holly.
-Czemu mi nie powiedziałaś wcześniej?
-Tak jakoś wyszło.

*Oczami Holly*
-Jesteście razem? -zapytała Rocki.
-Jeszcze nie. -odpowiedział Niall. Jeszcze? Co on miał na myśli? Nie ważne.
-Jak to jeszcze? -pytała dalej. Czułam, że robię się cała czerwona. Nie byłam sama. Horan też.
-Znaczy, no.. -zaciął się i spojrzał na mnie z zakłopotaniem miejąc nadzieję, że pomogę mu się wyplątać. Śmiesznie wyglądał jak się denerwował. Mi też nic do głowy nie przychodziło.
-Skończmy już ten temat. -zdołałam powiedzieć tylko tyle.
-Jak chcesz. -powiedziała obojętnie. -To co robimy?
-Mógłbym was poznać z resztą chłopaków. -zaproponował.
-Świetny pomysł. -powiedziałam.
-No nie wiem. -mówiąc to popiła mrożoną kawę.
-Chodź będzie fajnie. -powiedział Niall.
-A kiedy dokładnie? -zapytałam.
-Wieczorem u Louisa w domu.
-No dobra. -dała się przekonać Rocki.
-Super. To przyjadę po was.
-Okej. -powiedziałyśmy razem.
[...]
-Muszę już iść. -powiedziałam patrząc na zegarek.
-Mogę cię odprowadzić? -zapytał Niall.
-Chce ci się? -uśmiechnęłam się.
-Czemu nie?
W sumie to fajnie. Poznamy się lepiej i wgl. Rocki i tak idzie w drugą stroną. Szczerze, to nienawidzę sama gdzieś chodzić. W dodatku jeszcze mój były po mieście chodzi.
-Dobra to ja lecę. -pożegnała się z nami Rocki.
-Zadzwonię do ciebie! -krzyknęłam do odchodzącej od nas dziewczyny.
Szliśmy nie rozmawiając. Tego mi było trzeba, ciszy.. ale w kogoś towarzystwie. Czułam się niezręcznie. Widziałam kątem oka jak blondyn zerkał na mnie z uśmiechem. Też co jakiś czas odwracałam głowę w jego kierunku. Starałam się tylko wtedy kiedy on nie patrzył ba mnie. Nie wychodziło mi.
-Mogę ci o czymś powiedzieć? -farbowany przerwał ciszę.
-Pewnie, co chcesz. -odpowiedziałam.
-Czuję coś do ciebie. -zamurowało mnie.
-Do mnie? Naprawdę? -zaczerwieniłam się znowu.
-Wiem, że poznaliśmy się niedawno ale kiedy zobaczyłem ciebie i jego, który próbował cię uderzyć musiałem podbiec i pomóc. Wtedy popatrzyłem tobie głęboko w oczy i coś poczułem. Potem spotkaliśmy się w kawiarni.
-Ja.. nie wiem co powiedzieć. Nikt nigdy mi czegoś takiego nie wyznał.

3 komentarze: