-Nie musisz nic mówić. -powiedział. -Odwzajemniasz te uczucie? -zapytał siadając na pobliskiej ławce.
-Podobasz mi się ale ja tak szybko się nie zakochuje. -zaczęłam. -Bym musiała spędzać z tobą dużo czasu, żebym mogła ci zaufać. Dużo razy ludzie, którym zaufałam skrzywdzili mnie.
-Ja taki nie jestem. -przytulił mnie. -Możemy zostać na razie przyjaciółmi. Nie skrzywdzę cię. Obiecuję.
-Dobrze. Dziękuję.
-Mogę wiedzieć kto cię skrzywdził?
-Kiedyś miałam przyjaciela. Był o 2 lata starszy. Znaliśmy się bardzo długo. Gdy miałam 14 lat on miał 16 i wyjechał. Powiedział, żebym zapomniała o nim, żebym nie dzwoniła do niego ani pisała SMS'ów. -miałam już łzy w oczach. Niall to zauważył.
-Nie płacz.
-Nie mogę. On był dla mnie jak brat. Po jego wyjeździe zamknęłam się w sobie. Byłam załamana. -teraz już płakałam. -Już 4 lata się do mnie nie odzywał.
-Będzie dobrze. Był głupkiem. Nie wie co stracił. Teraz masz mnie, masz swoją najlepszą przyjaciółkę Rocki.
-Dziękuję. Dobrze mieć taką osobę u boku jak ty. Już wiem, że mogę ci zaufać.
-Cały ja. -zaśmiał się.
Zrobiłam to samo. Spojrzałam się na godzinę w komórce. Była już 15:48. Szybko czas zleciał. Zrobiło się pochmurno i trochę zimno. Przeszedł mnie lekki dreszczyk.
-Zimno ci? -zapytał się blondyn.
-Bez przesady. Wytrzymam.
-Dam ci bluzę. Czekaj. -powiedział zdejmując z siebie czarną bluzę z kapturem.
-Nie trzeba.
-Masz. -zarzucił mi ją na ramiona.
-Dzięki. -uśmiechnęłam się ciepło wkładając ręce w rękawy.
-Nie ma za co. -puścił mi oczko. -Gdzie mieszkasz?
-Na końcu tego parku. Widać już mój dom. -wskazałam palcem na budynek.
-Nie daleko mnie.
-Fajnie.
Doszliśmy już pod moje drzwi.
-Wejdziesz? -zapytałam.
-Nie będę przeszkadzał?
-No coś ty! Rodziców i tak nie ma.
-To ok chodźmy.
Wyjęłam z torebki mały kluczyk i włożyłam go do drzwi. Zawsze miałam problem z otworzeniem ich. Dzisiaj też miałam.
-Pomóc ci? -zapytał farbowany.
-Jak możesz. -zaśmiałam się. Odwzajemnił gest.
-Daj. -powiedział biorąc ode mnie kluczyk. -Już. -otworzył drzwi i puścił mnie pierwszą do środka.
-Dzięki.
-Spoko.
Weszliśmy do domu. Zdjeliśmy buty i udaliśmy się do salonu.
-Chcesz coś do picia? -zapytałam.
-Ty co bierzesz?
-Gorącą czekoladę. Chcesz?
-Poproszę. Pomóc ci? -zapytał.
-Dam radę. Chodź pokażę ci mój pokój.
-Ok.
Złapałam go za dłoń i pociągnęłam w stronę schodów. Weszliśmy do mojej wielkiej, fioletowo-różowej sypialni.
-Wow! To twój pokój? -zapytał.
-Yhmm. Zdziwiony? -zaśmiałam się.
-Trochę. Sporą masz tą sypialnię.
-Tutaj spędzam cały mój czas. Poczekasz na mnie? Idę zrobić tą czekoladę.
-Pewnie.
Zeszłam do kuchni. Wyjęłam z szafki dwa duże, kolorowe kubki. Wlałam do nich mleko i podgrzałam je.
~Niall~
Czekałem na Holly. Wszedłem na TT. Nic ciekawego tam nie było. Były tylko prośby ze strony fanek o obserwowanie nich. Schowałem komórkę do kieszeni i chwyciłem gitarę, która była oparta o ścianę.
~Holly~
Wymieszałam jeszcze dokładnie napoje i położyłam na tacy. Wzięłam tacę i ruszyłam w stronę schodów. Nagle usłyszałam dźwięki dobiegające z mojego pokoju. Niall naprawdę ma talent. Stanęłam koło drzwi i postanowiłam trochę podsłuchać. Słyszałam już kiedyś tą melodię, którą grał Horan. Weszłam.
-Już jestem. -powiedziałam kładąc tacę z napojami na biurko. -Świetnie grasz.
-Dzięki. -oparł gitarę o moje łóżko. Podałam mu kubek.
-Co grałeś? -zapytałam.
-,,Summer Love" -odpowiedział.
-Słyszałam już ją kiedyś.
-Też umiesz grać? -zapytał.
-Trochę. Ale nie jestem taka dobra jak ty.
-Zagrasz coś?
-Jak chcesz. Napisałam też do tego tekst. -chwyciłam swoją niebieską gitarę.
-To zaśpiewaj też.
-Ok.
,,Irresistible"
Don’t try to make me stay or ask if I’m okay I don’t have the answer Don’t make me stay the night or ask if I’m alri I don’t have the answer
Heartache doesn’t last forever I’ll say I’m fine Midnight ain’t no time for laughing When you say goodbye
It makes your lips so kissable And your kiss unmissable Your fingertips so touchable
And your eyes,
Irresistible
I’ve tried to ask myself, Should I see someone else? I wish I knew the answer
But I know if I go now If I leave and I’m on my own tonight, I’ll never know the answer
Midnight doesn’t last forever Dark turns to light Heartache flips my world around, I’m falling down, down, down that’s why
I find your lips so kissable And your kiss unmissable Your fingertips so touchable
And your eyes,
Irresistible
Irresistible (Irresistible) Irresistible (Irresistible) Irresistible (Irresistible) Irresistible
It’s in your lips and in your kiss It’s in your touch and your fingertips And it’s in all the things and other things, That make you who you are And your eyes irresistible
It makes your lips so kissable And your kiss unmissable
Your fingertips so touchable
And your eyes,
your eyes,
your eyes, your eyes, your eyes, your eyes
Irresistible
-Serio ty to sama pisałaś? Masz talent! To świetne! -powiedział.
-Dzięki. -uśmiechnęłam się. -Na którą wychodzimy?
-Na 18. Mamy godzinę.
-Aha to napiszę do Rocki.
Wybrałam numer Rackel i napisałam:
Do: Rocki ;*
Hejka ;*** wyjeżdżamy na 18. O 17:30 bądź u mnie w domu. czekam. Papa <33
-Ja mam twoją bluzę. Trzymaj. -powiedziałam zdejmując ją z siebie.
-Dzięki. Jak będzie ci zimno to mów.
-Oki. -dostałam SMS'a.
Od: Rocki ;*
Oki. Za pół godziny będę. Papaa :*
:_:_:_);__;_*_:_:_(_:_:_/:_:_):__:_:_:_:_!__:_*_*_&_?__:_:_:_*_*_:_:_:__*_
Podoba się? Co sadzicie? 5 Kom i NEXT? ;** <33
Prosze next
OdpowiedzUsuńNASĘPNY PROSZE
OdpowiedzUsuńdASZ NEXT ?? <>
OdpowiedzUsuńBoski czekam na następny rozdział <3 spodobała mi sie ta historia jest mega czekam na next <3 polece tego bloga wszystkim directioner <3 i love your blog haha dajesz szybko next
OdpowiedzUsuńzajebisty blog
OdpowiedzUsuńZajebiaszczy CUDO :**
OdpowiedzUsuńcudowny blog *.*
OdpowiedzUsuńzajebisty *.*
OdpowiedzUsuń*Kinia*